sobota, 11 sierpnia 2012

CEFALU





Cefalu to urocze miasteczko, wciśnięte w zbocze skały o nawie La Rocca. Znajdziecie tu i piaszczyste plaże i labirynt średniowiecznych uliczek, niezłe knajpy jak i kuszące sklepy ( o taak, ale ceny skutecznie odstraszają). No i klimat, niesamowity, trochę  filmowy. To wszystko razem sprawia że, Cefalu znajduje się w czołówce najchętniej odwiedzanych miejsc na Sycylii. W sezonie jest oblężone przez turystów, ale jako że, my byliśmy tam pod koniec czerwca, to w spokoju mogliśmy podziwiać piękno tego miejsca.





Centralnym punktem Cefalu jest Piazza Duomo a przy nim okazała katedra, do której trzeba koniecznie zajrzeć (uwaga na strój- zakryte ramiona). Przed katedrą, na placu, rozlokowały się liczne kawiarenki, gdzie w spokoju można wypić pyszne espresso, kontemplując widok na kościół i skałę La Rocca. Na tą ostatnią można się nawet wspiąć, ale nie polecamy robić tego w środku dnia- upał was zabije, najlepiej wybrać się tam wczesnym rankiem (wspinaczka trwa ok. 1godz).



Wieczorem warto udać się do pięknie położonego portu. Nie ma tam nic specjalnego, ale my lubimy popatrzeć na łodzie i żaglówki, zresztą taki spacer jest bardzo ożywczy po upalnym dniu.
Z portu można dostać się na pobliskie Wyspy Eolskie (Liparyjskie- jeśli ktoś woli taka nazwę). Nam, niestety, nie starczyło na to czasu ale, z tego co wiem, bilet na wycieczkę należy wykupić w którymś z biur znajdujących się w centrum miasteczka. Jeśli będziecie mieć problem ze znalezieniem najlepiej udajcie się do informacji turystycznej. Mieści się ona na przy Corso Rugero, jakieś 200m powyżej Piazza Duomo. Warto tam zajść choćby po mapę miejscowości.




Będąc w Cefalu nie można nie być na plaży. Są dwie- jedna malutka  leży na końcu ulicy Di Bordonaro , druga o wiele większa rozciąga się w okolicach dworca autobusowego i Piazza C. Colombo. Obie są żwirkowe, ale jest to taki drobny żwir i specjalne obuwie nie jest wymagane, zejście do morza jest bardzo łagodne. Plaże są zatłoczone ale dość czyste, leżaki i parasole, niestety, płatne ( 10-12e za komplet). Dobrym pomysłem jest, po prostu kpuno parasola-wydatek 10-15e ale jednorazowy. Nasz targaliśmy ze sobą po całej Sycylii, ale uwierzcie jest to absolutny must have- słonce pali niemiłosiernie.







Czas na garść informacji praktycznych
  • Z dworca do centrum możecie dojść pieszo (na lewo od wyjścia, w dół do skrzyżowania potem patrz: drogowskaz; ok 20 min) lub wziąć taksówkę (10e). Jeśli ktoś ma ciężki bagaż polecam wybrać tę drugą opcję, bo droga wnosi się i opada.
  • Nocleg zarezerwowany na booking.com nie zgadzał się z opisem, a w zasadzie ze zdjęciami zawartymi w ofercie (zupełnie inny apartament i brak internetu). Na dodatek dostaliśmy go tylko na 3 doby a na czwartą musieliśmy się przenieść. Za tę niedogodność zaoferowano nam naprawdę luksusowy apartament. Nie mamy zdjęć z żadnego miejsca, w którym spaliśmy ale przez myśl mam  nie przeszło że, będziemy pisać bloga. Musicie uwierzyć na słowo.My skorzystaliśmy z oferty Palazzo Villelmi. Mają kilkanaście apartamentów i pokoi nie tyko w Cefalu ale w całych Włoszech.Obsługa jest angielskojęzyczna, kompetnenta i miła. Dziewczyny dały nam adres strony internetowej z której można bezpośrednio dokonać rezerwacji:  www.palazzovillelmi.com, www.italianrentals4u.co.uk
  • Ceny na pewno do najniższych nie należą, ale tragedii nie ma. Za obiad z winem dla 2os trzeba zapłacić ok 20e- makaron, za rybkę albo owoce morza od 30e wzwyż. My najczęściej żywiliśmy się kanapkami (panini). Są przepyszne bo włoskie pieczywo jest po prostu rewelacyjne (ok.3,5e).Oprócz tego oczywiście pizzą (ok. 8e), którą można kupić w kawałkach (ok.2e). Warto spróbować arancini (kulki z ryżu nadziwane mięsem lub warzywami w panierce), caponaty (smażony mix z warzyw- świetnie smakuje z rybą) no i koniecznie owoców- słodkie, soczyste, pachnące słońcem a na dodatek bardzo tanie (ok 1e za kg). Kawa (espresso) kosztuje ok 1,5- 2e; woda 1,5l- 1,20e; cola duża- 1,5e;napój niegazowany typu ice tea 1,5l- 1,5e; papierosy (camel light)- 4,20e; wino od 5e (w restauracji wino domowe- della casa- ok 6e za dzbanek 0,75l.



 W Cefalu spędziliśmy 4 noce i myślę że to było aż nadto. Chcieliśmy pojechać do Palermo na jeden dzień, ale uporczywy upał skutecznie nas zniechęcił, a może po prostu wyszło z nas lenistwo i dolce far niente przeważyło. No nieważne. W każdym razie naprawdę warto zajrzeć tu choćby na chwilę, wchłonąć atmosferę i ruszyć dalej.
Miłego dnia;)
c.d.n.

niedziela, 5 sierpnia 2012

SYCYLIA 2012




 Nasz wakacyjny budżet ogranicza nas, na razie, do Europy. W tym roku padło na Sycylię. Ceny biur podróży zwaliły nas z nóg,  postanowiliśmy więc cały wyjazd zorganizować sami. Bilety na samolot (Eindhoven- Trapani) zarezerwowaliśmy trzy miesiące wcześniej ( Ryanair ok. 350e za dwie osoby z bagażami). Z Polski możecie się dostać na Sycylię tymi samymi liniami np. z Krakowa, z tym że, do Catanii.
Wiedząc już, dokąd dokładnie chcemy jechać zarezerwowaliśmy spanie, korzystając z booking.com. Wybór jest przeogromny, ceny zróżnicowane. My szukaliśmy czegoś  do 50e za osobę (warto zwrócić uwagę na kempingi- wysoki standard i przystępne ceny). Jednak na booking.com trzeba uważać bo oferta nie zawsze zgadza się z tym co zastajemy na miejscu. Nam  przytrafiło się to w przypadku dwóch z trzech miejsc, w których mieliśmy nocleg, przestrzegamy więc i raczej już z tego serwisu nie skorzystamy.  Bezpieczniej jest szukać na rodzimych stronach docelowego kraju szczególnie, że wiekszosć jest tłumaczona na angielski. Następnym razem, aby uniknąć rozczarowań, na pewno tak zrobimy, no ale mądry Polak po szkodzie

Na Sycylii spędziliśmy 16 dni, jednak aby poznać wszystkie jej uroki jest to zdecydowanie za krótko. Jako główne bazy wypadowe wybraliśmy: Cefalu, Letojanni i Trapani.
Ale od początku.Wystartowaliśmy 25 czerwca rano ze, wcześniej już wspomianego, Eindhoven.
I tu niespodzianka- zobaczcie kogo można spotkać o 8 rano na lotnisku:




Naczelny Czort Kraju jest ulubieńcem mego Męża, więc i fotka być musiała. Wzięliśmy to za dobry omen;)
Ale wracając do rzeczy. Wylądowaliśmy w Trapani po ok.3 godz. lotu i na dzień dobry przeżyliśmy delikatny szok termiczny - temperatura 32 stopnie , w Holandii 18, więc zlani potem poczłapaliśmy po bagaże. Następny przystanek  to Cefalu. Niestety nie ma bezpśredniego połączenia z Trapani- Birgi, trzeba przesiąść się w Palermo. Do Palermo kursuje autobus linii Salemi- odjeżdża sprzed głównego wejścia na lotnisko. Bilety można kupić w kasie w budynku lotniska po lewej stronie od wejścia w rogu (10,60e za os.) Autobus jedzie ok.2 godz. Po dotarciu do Palermo trzeba przesiąść się na pociąg (dworzec tuż obok dworca autobusowego) w kierunku Messina -zatrzymuje się w Cefalu (bilet to ok 5e za os). Bilety możecie kupić w kasie na dworcu lub w kiosku z papierosami (tabaccaio), ale tylko na połączenia regionalne (treni regionali- chyba tak to się nazywa) Pamiętajcie, aby skasować bilet przed wejściem do pociągu, kasowniki stoją przed każdym peronem. Do Cefalu dojedziecie po ok.50 min.
Cała podróż z domu do Cefalu zajęła nam 8,5 godz czyli nie tak strasznie. Szczerze mówiąc byliśmy zdziwieni jak sprawnie nam poszło. Wszystko jest bardzo dobrze oznakowane  i, jeśli o mnie chodzi, dość intuicyjne. Czasem, oczywiście, zdarzyło nam się pobłądzić ale w takich wypadkach mogliśmy liczyć na przesympatycznych Sycylijczyków. Nie zaszkodzi jednak nauczyć się podstawowych zwrotów języka włoskiego, bo z angielskim u nich to tak sobie, szczerze mówiąc. W hotelach, większych restauracjach spokojnie się dogadacie ale w sklepie już nie koniecznie. My korzystaliśmy z tych książek:




Pozdrawiamy.
c.d.n.

niedziela, 29 lipca 2012

WITAJCIE




Do Tony Halika i Elżbiety Dzikowskiej jest nam daleko i nie ma co tego ukrywać, ale, od czasu do czasu, mamy ochotę  gdzieś się wybrać, coś zobaczyć. I wtedy zaczynają się problemy: dokąd jechać, z biurem czy na własną rękę, co robić na miejscu, gdzie dobrze lub tanio zjeść, jak i czym poruszać się po okolicy oraz dziesiątki innych pytań. Dlatego też powstał ten blog, aby choć po części na nie odpowiedzieć i trochę pomóc tym, którzy tak jak my chcieliby być najlepiej wszędzie i to natychmiast.Wszystko co się tu znajduje oparte jest tylko na naszym doświadczeniu, przez co bardzo subiektywne. Jeśli zatem znajdzie się ktoś, kto zechce  podzielić się swoimi przeżyciami i spostrzeżeniami będzie mile widziany.Mamy nadzieję, że wybaczycie nam brak doświadczenia- konstruktywna krytyka mile widziana. Bawicie się dobrze.
Marta i Sławek