niedziela, 5 sierpnia 2012

SYCYLIA 2012




 Nasz wakacyjny budżet ogranicza nas, na razie, do Europy. W tym roku padło na Sycylię. Ceny biur podróży zwaliły nas z nóg,  postanowiliśmy więc cały wyjazd zorganizować sami. Bilety na samolot (Eindhoven- Trapani) zarezerwowaliśmy trzy miesiące wcześniej ( Ryanair ok. 350e za dwie osoby z bagażami). Z Polski możecie się dostać na Sycylię tymi samymi liniami np. z Krakowa, z tym że, do Catanii.
Wiedząc już, dokąd dokładnie chcemy jechać zarezerwowaliśmy spanie, korzystając z booking.com. Wybór jest przeogromny, ceny zróżnicowane. My szukaliśmy czegoś  do 50e za osobę (warto zwrócić uwagę na kempingi- wysoki standard i przystępne ceny). Jednak na booking.com trzeba uważać bo oferta nie zawsze zgadza się z tym co zastajemy na miejscu. Nam  przytrafiło się to w przypadku dwóch z trzech miejsc, w których mieliśmy nocleg, przestrzegamy więc i raczej już z tego serwisu nie skorzystamy.  Bezpieczniej jest szukać na rodzimych stronach docelowego kraju szczególnie, że wiekszosć jest tłumaczona na angielski. Następnym razem, aby uniknąć rozczarowań, na pewno tak zrobimy, no ale mądry Polak po szkodzie

Na Sycylii spędziliśmy 16 dni, jednak aby poznać wszystkie jej uroki jest to zdecydowanie za krótko. Jako główne bazy wypadowe wybraliśmy: Cefalu, Letojanni i Trapani.
Ale od początku.Wystartowaliśmy 25 czerwca rano ze, wcześniej już wspomianego, Eindhoven.
I tu niespodzianka- zobaczcie kogo można spotkać o 8 rano na lotnisku:




Naczelny Czort Kraju jest ulubieńcem mego Męża, więc i fotka być musiała. Wzięliśmy to za dobry omen;)
Ale wracając do rzeczy. Wylądowaliśmy w Trapani po ok.3 godz. lotu i na dzień dobry przeżyliśmy delikatny szok termiczny - temperatura 32 stopnie , w Holandii 18, więc zlani potem poczłapaliśmy po bagaże. Następny przystanek  to Cefalu. Niestety nie ma bezpśredniego połączenia z Trapani- Birgi, trzeba przesiąść się w Palermo. Do Palermo kursuje autobus linii Salemi- odjeżdża sprzed głównego wejścia na lotnisko. Bilety można kupić w kasie w budynku lotniska po lewej stronie od wejścia w rogu (10,60e za os.) Autobus jedzie ok.2 godz. Po dotarciu do Palermo trzeba przesiąść się na pociąg (dworzec tuż obok dworca autobusowego) w kierunku Messina -zatrzymuje się w Cefalu (bilet to ok 5e za os). Bilety możecie kupić w kasie na dworcu lub w kiosku z papierosami (tabaccaio), ale tylko na połączenia regionalne (treni regionali- chyba tak to się nazywa) Pamiętajcie, aby skasować bilet przed wejściem do pociągu, kasowniki stoją przed każdym peronem. Do Cefalu dojedziecie po ok.50 min.
Cała podróż z domu do Cefalu zajęła nam 8,5 godz czyli nie tak strasznie. Szczerze mówiąc byliśmy zdziwieni jak sprawnie nam poszło. Wszystko jest bardzo dobrze oznakowane  i, jeśli o mnie chodzi, dość intuicyjne. Czasem, oczywiście, zdarzyło nam się pobłądzić ale w takich wypadkach mogliśmy liczyć na przesympatycznych Sycylijczyków. Nie zaszkodzi jednak nauczyć się podstawowych zwrotów języka włoskiego, bo z angielskim u nich to tak sobie, szczerze mówiąc. W hotelach, większych restauracjach spokojnie się dogadacie ale w sklepie już nie koniecznie. My korzystaliśmy z tych książek:




Pozdrawiamy.
c.d.n.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz